Jak wyczyścić i nasmarować wentylator w komputerze

Tradycyjnie, jeżeli nie czujesz się na siłach do otwierania komputera, dłubania przy nim i przy wentylatorze poproś kogoś znajomego (jeżeli jesteś kobietą, to tym chętniej udzieli on pomocy) by się tym zajął. Aby czyszczenie przebiegło szybko, łatwo i oczywiście przyjemnie będziemy potrzebować: śrubokręta, pędzelka, smarowidła. Przydatne będzie sprężone powietrze (do czyszczenia trudno dostępnych miejsc) oraz pincety i nożyka do papieru (użyłem go do podważenia zatyczki).

Zacznijmy od wyłączenia komputera, odłączenia go od prądu i dotknięcia kaloryfera lub niepomalowanej części obudowy (celem rozładowania ładunków elektrostatycznych. Identyfikacja głośnego wentylatora została opisana w jednym z wcześniejszych wpisów, do którego lektury zachęcam w razie wątpliwości.

Po znalezieniu wentylatora należy odłączyć jego zasilanie oraz wymontowanie go z obudowy/procesora/zasilacza itp. Pewnie będzie on trochę brudny, więc czyścimy go za pomocą pędzelka. Ewentualnie można poczekać i wyczyścić łopatki wiatraka w późniejszym etapie.

Wentylator bez usuniętej naklejki

Następnie zrywamy umieszczoną na nim naklejkę (napisane są na niej parametry wentylatora, nazwa producenta i tym podobne informacje) oraz za pomocą ostrego narzędzia podważamy umieszczoną pod naklejką zatyczkę. Tańsze wentylatory mogą być jej pozbawione. Raz przydarzyło się, że zatyczka była tak dokładnie dopasowana i osadzona, że nie dało się jej podważyć. Lepiej nie używać nadmiaru siły, ani tym bardziej większego młotka ;)

Wentylator bez naklejki

Po usunięciu zatyczki kolejnym krokiem powinno być usunięcie zawleczki, która zabezpiecza przed rozpadnięciem się wentylatora na dwie części. Jest to najciekawszy moment całej operacji, najlepiej pomóc sobie pincetą lub nożykiem do papieru (z tym trzeba trochę ostrożniej). Trzeba użyć nieco więcej siły i uważać na samą zawleczkę, która może odskoczyć i gdzieś się zapodziać.

Częściowo zdjęta zawleczka

Można teraz wyjąć łopatki z „reszty” wentylatora i w razie potrzeby wyczyścić je (osobiście wolę robić zaraz na początku, tuż po wyjęciu go z obudowy). Oprócz łopatek warto przeczyścić część z silnikiem, za pomocą sprężonego powietrza lub pędzelka (ale ostrożnie, by nie przerwać uzwojenia). Następnie oliwimy rurkę lub oś wentylatora (niedużo, kropla smaru wystarczy). Ja używam do tego oleju wazelinowego, który jest dobry, bo jest dobry i tani. Zawsze można podejść do sklepu komputerowego i zapytać czym oliwią wentylatory. Osobiście nie używałbym WD-40 ani smarów, jakie stosowane są w motoryzacji.

Wentylator z wyjętymi łopatkami

Łopatki wentylatora

Po zabiegu czyszczenia składamy wszystko do kupy. Czyli wkładamy łopatki do reszty wentylatora, zakładamy zawleczkę, zatyczkę, naklejamy naklejkę, bo ładnie wygląda ;), a na koniec montujemy w obudowie komputera.

Na koniec pozostaje mi życzyć cichych wentylatorów. ;)